GBP/USD
Inwestorzy słusznie czekali przez kilka dni na dane dotyczące brytyjskiej gospodarki - okazały się nawet gorsze niż słabe prognozy: PKB w drugim kwartale wyniósł -0,2% w porównaniu z prognozą 0,0%, produkcja przemysłowa w czerwcu spadła o 0, 1%, saldo handlowe w czerwcu wykazało poprawę z -10,7 miliarda funtów do -7,0 miliardów, ale kwartalne dane bilansu handlowego wykazały zmniejszenie eksportu o 1,5% i importu o 13,0%, co całkowicie przekreśla formalnie pozytywną liczbę za czerwiec. Brytyjskie media natychmiast zaczęły mówić o spadku. Funt spadł o 103 punkty, osiągając docelowy poziom 1,2032.
Z wykresu dziennego wynika, że ustalenie ceny w przedziale 1.1986-1.2032 otwiera perspektywę spadku do 1,1763 - poziomu reakcji Fibonacciego na poziomie 314,0% z 13 marca-25 kwietnia.
Na wykresie czterogodzinnym cena spada poniżej linii bilansu a Kruzensterna, linia sygnału oscylatora Marlina również szybko wchodzi w strefę trendu spadkowego. Czekamy na rozwój w dokładnie "niedźwiedzim" kierunku, ale później we wtorek, ponieważ cena musi przyzwyczaić się do wsparcia technicznego, a jutro zostaną opublikowane dane o zatrudnieniu w Wielkiej Brytanii w czerwcu (prognoza wzrostu liczby bezrobotnych z 38,0 tys. Do 42,0 tys.) oraz wskaźniki inflacji w USA - prognoza wzrostu na lipiec wynosi 0,2%.