Wczoraj indeksy giełdowe zamknęły się na plusie: S&P 500 wzrósł o 0,64%, Nasdaq 100 zyskał 0,52%, a Dow Jones Industrial Average zwyżkował o 0,47%.
Globalne rynki akcji kontynuowały wzrost czwarty dzień z rzędu w oczekiwaniu na rajd pod koniec roku. Indeks MSCI All Country wzrósł we wtorek po osiągnięciu nowego maksimum zamknięcia w poprzedniej sesji. Indeks akcji Azji i Pacyfiku wzrósł o 0,5%, podczas gdy amerykańskie kontrakty terminowe na akcje odnotowały mniej dynamiczny wzrost, pozostając stabilne. Na rynku towarowym złoto osiągnęło kolejny historyczny szczyt — to już 50. dzień w tym roku, gdy bije rekordy. Srebro również osiągnęło nowe maksimum.

Jen japoński pozostaje w centrum uwagi inwestorów walutowych, umacniając się drugi dzień z rzędu i przekraczając poziom 156 jenów za dolara po tym, jak minister finansów, Satsuki Katayama, oświadczył w wywiadzie, że kraj ma "swobodę działania" w zakresie podejmowania zdecydowanych działań w odpowiedzi na wahania kursów walut. Komentarze te stanowiły surowe ostrzeżenie dla spekulantów po osłabieniu jena do 157,78, nawet po podwyżce stóp procentowych przez bank centralny w zeszły piątek.
Pozytywne nastroje inwestorów giełdowych pomogły S&P 500 odrobić w poniedziałek straty z grudnia i utorowały drogę do ósmego z rzędu miesiąca wzrostu, co stanowi najdłuższą serię od 2018 roku. Liderami wzrostu wśród dużych firm były Tesla Inc. i Nvidia Corp.
Po kolejnym udanym roku dla rynku akcji kluczowe pytanie brzmi, czy inwestorzy utrzymają ten pozytywny sentyment w 2026 roku. Pozycje na giełdzie rosną, a zarządzający funduszami utrzymują rekordowo niskie poziomy gotówki. Ich oczekiwania dotyczące dalszego wzrostu przeważają nad obawami o zawyżone wyceny spółek technologicznych.
Przewodniczący Rezerwy Federalnej, Stephen Miran, stwierdził, że bank centralny ryzykuje wywołanie recesji, jeśli nie będzie kontynuował obniżania stóp procentowych w przyszłym roku, co jedynie podsyciło apetyt na ryzykowne aktywa.
Chińskie akcje radziły sobie najgorzej w Azji po tym, jak analitycy Citigroup Inc. obniżyli ich ratingi, powołując się na mniej korzystne prognozy zysków i rozczarowujące perspektywy makroekonomiczne.
Tymczasem ceny ropy naftowej ustabilizowały się po czterech dniach wzrostów w związku z doniesieniami o kontynuowaniu przez Stany Zjednoczone blokady dostaw ropy z Wenezueli. Ceny ropy Brent zbliżyły się do 62 dolarów za baryłkę po wzroście o około 5% w ciągu ostatnich czterech sesji, a cena ropy West Texas Intermediate wyniosła około 58 dolarów. Warto zauważyć, że Stany Zjednoczone przejęły kontrolę nad dwoma wenezuelskimi tankowcami i starają się przejąć trzeci, co jest częścią działań Waszyngtonu mających na celu wywarcie presji na rząd Nicolasa Maduro.

Jeśli chodzi o sytuację techniczną, S&P500 głównym celem kupujących na dziś jest przebicie najbliższego poziomu oporu 6874 USD. Wsparłoby to dalszy wzrost i utorowałoby drogę do ruchu w kierunku poziomu 6896 USD. Innym kluczowym celem dla byków będzie utrzymanie kontroli nad poziomem 6905 USD, co dodatkowo umocni ich pozycję. Jeśli jednak rynek ruszy w dół z powodu zmniejszonego apetytu na ryzyko, kupujący muszą się uaktywnić w okolicach poziomu 6854 USD, którego przełamanie zepchnie instrument handlowy do 6837 USD, a następnie do 6819 USD.
